50km-100km
| Dystans całkowity: | 752.93 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 57:20 |
| Średnia prędkość: | 13.13 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 59.30 km/h |
| Suma podjazdów: | 6755 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 206 (100 %) |
| Maks. tętno średnie: | 165 (80 %) |
| Suma kalorii: | 31481 kcal |
| Liczba aktywności: | 11 |
| Średnio na aktywność: | 68.45 km i 5h 12m |
| Więcej statystyk | |
Kolejna z kolejki
-
DST
80.90km
-
Czas
03:06
-
VAVG
26.10km/h
-
VMAX
57.60km/h
-
Temperatura
25.8°C
-
HRmax
206(100%)
-
HRavg
153( 74%)
-
Kalorie 2979kcal
-
Sprzęt TREK 1.2 Double
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spalony tłuszcz: 375 g.
Kategoria 100km-150km, 50km-100km
Trejning Kamp Szczyrk 2013
-
DST
99.60km
-
Czas
33:25
-
VAVG
20:07min/km
-
Temperatura
19.5°C
-
HRmax
175( 84%)
-
HRavg
110( 53%)
-
Kalorie 10668kcal
-
Podjazdy
4591m
-
Aktywność Chodzenie
Suma
Spalony tłuszcz: 1036 gramy.
Kategoria 50km-100km
Trening z PROsem
-
DST
92.90km
-
Czas
03:21
-
VAVG
27.73km/h
-
VMAX
49.80km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
HRmax
205( 99%)
-
HRavg
165( 80%)
-
Kalorie 3402kcal
-
Sprzęt TREK 1.2 Double
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela dniem ustawek!
Wstałem rano a za oknem zimno i pochmurno. Masakra! Ubrałem się znowu na grubo, czas najwyższy kupić nogawki. We Wgdzie standardowe już rozbieranie i tak dokręciłem w krótkich spodenkach. Po drodze zaczęło się robić cieplej i zza chmur wyjrzało słońce. W Szczecinku pod sklepem byłem o 9.47, znowu pierwszy. Po chwili dojeżdża Szymon z kolegą. Chwila rozmów, dojeżdża Przemek z Grześkiem, Johny, ze sklepu wychodzi Piotrek z ojcem. Narada dotycząca trasy i lecimy. Po drodze mamy zgarnąć Łukasza i tajemniczym Jarkiem. Kręcimy spokojnie około 24 km/h. W końcu widzimy Łukasza i jego tajemniczego kolegę - Jarka Kowalczyka z BDC. Jak go zobaczyłem to mi szczena opadła. Okazało się że Jarek pochodzi z Bornego i akurat wpadł na weekend pokręcić. Tempo podkręcone już do około 27 km/h. I tak lecimy. Skręcamy na jakieś wiejskie drużki bardzo wąskie, pagórkowate. Tu na którejś górce do głosu dochodzi Jarek, Szymon i Łukasz, którzy pod górkę postanowili się sprawdzić. Trzymam się długo, ale w końcu strzelam i muszę sam gonić. Gonię cały czas i udaje się dokręcam do grupy. Przejeżdżamy jeszcze trochę i stajemy na chwilę na stacji. Ruszam ostatni razem z Jarkiem chwila rozmowy, poznanie się i szybki fitting mojego roweru (okazało się że mam za nisko siodełko i muszę pokombinować z dłuższym mostkiem, bo pozycja według PRO za dobra nie jest). Podczas rozmowy nie omieszkałem spytać o filmik szymonsrajka, bo wkońcu na filmie byli jego koledzy. Tempo koło 28 km/h. Jedziemy dalej razem w parze i rozmawiamy na temat początków kolarstwa. Tak spokojna jazda zamuliła ludzi, więc postanowiłem wszystkich sprawdzić. Przejechałem do drugiej pary parę sekund i zaatakowałem. Uzyskałem parę metrów jednak szybko doskoczył Szymon i Przemek. Stwierdziliśmy z Szymonem, że nie ma co atakować pod taki wmordewind i poczekaliśmy na grupetto. Tempo wzrosło, ale po chwili przerwa na siku i łyk wody. Teraz z wiatrem już na Szczecinek. Jedziemy coraz szybciej, tempo wzrasta po chwili już ciśniemy prawie 50 po płaskim. Odpuszczam myśląc że złapie jakieś grupetto, a idź pan wszyscy jak jeden mąż lecą za Jarkiem i Łukaszem, którzy przeciągnęli. Znowu gonie teren pagórkowaty a na liczniku poniżej 35 km/h nie schodzę. Pogoń trwała jakieś 4-5 km. Doganiam w Trzesiece. Okazuje się że niektórzy polecieli na kolejne kółko a nie którzy do domu. Tempo spada do 25 km/h. Teraz chwila rozmowy z Piotrkiem i zajazd do sklepu na Cole, Marsa (którego połowa wypadła mi podczas jazdy, ach te polskie asfalty) i wodę do bidonu. Dojeżdżamy do sklepu, żegnamy się i kręcę na Czarne. Zostało 19.5 km do domu. Przy wyjeździe mijam dwie koleżanki szukające samochodu do Czarnego, propozycja ramy została odrzucona ;-) Tak jak rano tak i teraz cały czas pod wiatr + boczny. Jakoś jadę, około 27 km/h. Jak dojechałem byłem mega szczęśliwy, głównie z pokonanego dystansu, to mój rekord. Zadowolony z dnia, trasy i poznanych osobistości ;-)
Spalony tłuszcz: 434 gramy.
Pozdro !
Kategoria 50km-100km
Zaczyna się luz....
-
DST
50.10km
-
Czas
01:44
-
VAVG
28.90km/h
-
VMAX
45.70km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
193( 93%)
-
HRavg
157( 76%)
-
Kalorie 1612kcal
-
Podjazdy
356m
-
Sprzęt TREK 1.2 Double
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj była mega zamuła. Na pierwszą lekcje zaspałem, przyszedłem na drugą i zastałem 12 osób w szkole. Cała druga godzina przesiedziana, nauczyciele nawet nie sprawdzają obecności. Stwierdziłem, że nie ma to najmniejszego sensu, zadzwoniłem do kolegi i poszedłem do niego. Posiedziałem z nim do 13 i wróciłem do domu. Standardowo zimne kakao, Facebook i forumszosowe.org <- Polecam Aleksander Ć. ;-) Potem drzemka do 15.30, obiad i szykowanie się na rower. Do dmuchanie powietrza w oponach i w drogę. Kiedy wyjeżdżałem wydawało mi się gorąco, dlatego pojechałem ubrany na krótko. Jednak w drodze zrobiło się chłodniej i po rękach czuło się zimne, opływające powietrze.
Poleciałem trasą na Szczecinek, później na Połczyn gdzie po 25 km zawróciłem. W drodze pomachałem sobie z kolarzem na crossie. W drodze powrotnej w Szczecinku przed rondem powstał zator spowodowany ustawiającym nawigację panem. Wlókł się niemiłosiernie a mnie nogi aż piekły. Kolejne rondo po którym zaczyna się kawałek dwupasmówki. Maruder zjeżdża na prawy pas a ja przyciskam na lewym. Wyglądało to jak wyścig na 1/4 mili. Stare Polo rozpędzało się mozolnie tak jak ja do 35 km/h później włączyłem motorem i dociągnąłem do 45.7 km/h i do następnego ronda dojechałem 1 ;-) Mina pana z Polówki była bezcenna.
Droga do domu już spokojnie z uzupełnieniem bidonu w miejscowości Gwda. Do tego "Mikliłej" i spokojnie z ok. 29 km/h na liczniku dojeżdżam do domu.
Spalony tłuszcz: 205 gramów.
Pozdro!
Kategoria 50km-100km
Ustawka w Szczecinku
-
DST
71.10km
-
Czas
02:38
-
VAVG
27.00km/h
-
VMAX
55.50km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
HRmax
206(100%)
-
HRavg
152( 73%)
-
Kalorie 2227kcal
-
Podjazdy
302m
-
Sprzęt TREK 1.2 Double
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałem się w końcu na ustawkę do Szczecinka. Pobudka o 7.30 przy czym kiedy zadzwonił budzik nie wiedziałem co się dzieje. O 7.35 byłem już na nogach, zjadłem śniadanie i wtedy powstał ten dylemat jak się ubrać? Za oknem pochmurno, zanosi się na deszcz, 13 stopni na termometrze. Stwierdziłem, że ubiorę długie spodnie na to krótkie ponieważ materiał Lidlowski trochę się wyciągnął, termo na górę i koszulkę z długim rękawkiem, a do kieszonki zapakowałem jeszcze wiatrówkę. Wyjechałem jakoś 8.40. Jadę, jadę i robi się coraz bardziej gorąco. Koło Gwdy nie wytrzymuję i wskakuję w krzaki aby się przebrać. Najlepsza decyzja tego dnia. Ściągnąłem długie spodnie i nastała ulga. Zawinąłem w kuleczkę i wrzuciłem obok wiatrówki. Z boku wyglądałem jakbym miał garba na dupce. Podróż do Szczecinka minęła spokojnie, przed Marcelinem spotkałem jednego kolarza na crossie (pozdrawiam!), po machane i poleciałem dalej. Pod sklepem melduję się o 9.35. Do przyjazdu pierwszych żywych dusz czekam do 9.45, podjeżdża dwóch gości z Bornego: Łukasz i kolega rok młodszy ode mnie. Zapoznawcza rozmowa i przyjeżdżają kolejni: Przemek, 70 letni wycinak i Super Mario (nazwa powstała z braku kasku i żelu na głowie). Po chwili ze sklepu wychodzą właściciel z synem. Na końcu dojeżdża spóźniony kolega Przemka. Chwila rozmowy, szybki serwis roweru Łukasza i panowie wybierają trasę. Ruszamy na początku wolno koło 30 km/h jadę w parze z Łukaszem trochę rozmawiamy, następnie rozmawiam z młodzikiem z Bornego. Mineliśmy jakąś pipidówkę i pod górkę skoczył Łukasz, za nim ja rozkręcając blat,Przemek, jego kolega, młodzik i syn właściciela sklepu. Gdy się lekko wy płaszczyło próbuję ataku jednak szybko mnie łapią. Po chwili atak Przemka z jego kolegą. Zostaliśmy w trójkę. Na zjazdach trochę odpocząłem i dokręcamy do Przemka i kolegi. Jesteśmy już w 6 doszliśmy Łukasza który musiał się na chwilę zatrzymać. Po chwili atakuje Przemek próbuję gonić, łapie i znowu atak z mojej strony, jednak ja i Przemek zostaliśmy zespawani. Chwila zwolnienia, patrzę na licznik a tu już 35 km, zaczynam się żegnać i zawracam do domu. Do domu dojechałem spokojnie w tempie 30 km/h. W Szczecinku postój na dolanie do bidonu, Cole i Snikersa. Energi nie zabrakło aż do domu.
Jestem mega szczęśliwy po dniu dzisiejszym, bo dyspozycja była chyba dobra nie wiem jak by to wyglądało przy większym dystansie. Warto dodać że to pierwsza jazda w tak dużej grupie, ogólnie pierwsza ustawka. Oczywiście jako młodzik dostałem zjebe za wykonywanie zbyt gwałtownych ruchów. Następnym razem będę bardziej uważał ;-)
Spalony tłuszcz: 274 gramy.
Pozdro!
Kategoria 50km-100km
Zaległe
-
DST
64.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
21.33km/h
-
VMAX
45.20km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
198( 96%)
-
HRavg
151( 73%)
-
Kalorie 1893kcal
-
Podjazdy
1506m
-
Sprzęt TREK 1.2 Double
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 50km-100km
Ostre trenowanie
-
DST
60.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
56.30km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
190( 92%)
-
HRavg
146( 70%)
-
Kalorie 1560kcal
-
Sprzęt Stacjonarny Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostry trening na Romecie. Rolka od obciążenia ściera się w oczach. Tylko wczoraj zjechała 4 mm :D Trening ciężki, siłowy. Pod koniec miałem dość.
Tak minęły 2 godziny:
-10 min rozgrzewki
-10 min jazdy na 1 obciążeniu
-10 min jazdy na 3 obciążeniu
-10 min jazdy na 4 obciążeniu
-5 min jazdy na 5 obciążeniu
-10 min jazdy na 2 obciążeniu
-10 min jazdy na 3 obciążeniu
-5 min jazdy na 5 obciążeniu
-10 min jazdy na 1 obciążeniu
-10 min jazdy na 4 obciążeniu
-10 min jazdy na 2 obciążeniu
-5 min jazdy na 5 obciążeniu
-10 min jazdy na 3 obciążeniu
-5 min jazdy na 5 obciążeniu
-10 min jazdy na 1 obciążeniu
-10 min rozjazdu
W sumie na tętno 180 wchodziłem 6 razy. Standardowo obciążenia 4 i 5 przejechane na stojąco.
Pozdro!
Ps: Pierwszy raz spaliłem 200 gramów tłuszczu. O.O Nigdy wcześniej podczas treningu tyle nie spaliłem.
Kategoria 50km-100km
2 godziny siły
-
DST
60.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
199( 96%)
-
HRavg
145( 70%)
-
Kalorie 1568kcal
-
Sprzęt Stacjonarny Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj zdecydowałeś się po siłować z korbą. 2 h upłynęły błyskawicznie, szkoda mi licznika, rozkraczył się 10 min przed końcem ;( Dzisiejszy trening wykonany w 100 %, na pewno pójdzie w nogi, oj na pewno.
Szczegółowy plan:
-10 min rozgrzewki
-20 min jazdy na 1 obciążeniu (tętno ok. 130)
-20 min jazdy na 2 obciążeniu (tętno od 130 do 145)
-10 min jazdy na 4 obciążeniu (tętno od 160 do 170)
-5 min jazdy na 5 obciążeniu (tętno od 190 do 199)
-10 min jazdy na 3 obciążeniu (tętno od 160 do 170)
-10 min jazdy na 1 obciążeniu (tętno od 130 do 140)
-5 min jazdy na 5 obciążeniu (tętno od 180 do 195)
-10 min jazdy na 2 obciążeniu (tętno od 130 do 140)
-10 min jazdy na 4 obciążeniu (tętno od 140 do 155)
-10 min jazdy na 2 obciążeniu (tętno na początku od 145 do 150; na końcu od 130 do 140)
-10 min jazdy na 1 obciążeniu (tętno od 110 do 130)
Zapomniałem dodać czas który przejechałem na 4 i 5 obciążeniu, cały przejechałem na stojąco. Tak więc jest progres ;-)
Pozdro!
Kategoria 50km-100km
Trenażer 9
-
DST
60.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
59.30km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
187( 90%)
-
HRavg
161( 78%)
-
Kalorie 1596kcal
-
Sprzęt Stacjonarny Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 50km-100km
Trenażer 7
-
DST
60.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
55.30km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
179( 86%)
-
HRavg
159( 77%)
-
Kalorie 1574kcal
-
Sprzęt Stacjonarny Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 50km-100km


